Łączna liczba wyświetleń

piątek, 9 marca 2012

Ciężka noc

Wszystko zaczęło się zabawnie. Młody przytulony do mnie powiedział: mamo, pomyśl o czymś miłym, wyobraź sobie, że jesteś bardzo starym facetem z wąsami, masz jakieś 35 lat, mamo czy ludzie żyją tak długo?
Potem było już tylko gorzej, pobudki na ściąganie kataru (mam nadzieje, że sąsiedzi wybaczą mi włączony odkurzacz o 2 w nocy), potem przebieranie piżamki i wsłuchiwanie się w kaszel Młodego.W rezultacie zaspałam i udało mi się Młodego umówić na koniec pracy naszej pani doktor.I coś mi świta, że kolejny tydzień Młody spędzi w domu. A to grozi totalną katastrofą.
No nic pomyślę o czymś miłym, na przykład co zrobiłabym z kumulacją w lotto.
Byle do wiosny.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz