Łączna liczba wyświetleń

środa, 24 października 2012

Targi książki w Krakowie

Jutro początek targów książki. Tym razem udaję się na otwarcie, a wdychanie słów ponowię w sobotę wraz z Lucjanem. Uwielbiam targi, chociaż zawsze czuję się zagubiona pośród tylu bogactw. Staram się, więc ciut przygotować, przeglądam ulubione internetowe księgarnie, spisuję ceny, szukam, co nowego wydano.
Tym razem wybór padł oczywiście na książki dla Lucjana, to one będą głównym celem mojego polowania. Okazuje się, że Młodemu brakuje jedynie….19 książek Grzegorza Kasdepki. Bagatela!
Chciałabym też dokupić książki o Elmerze i „Zjedz to sam”. Dla siebie koniecznie „Zapiski hinduskiej służącej”, „Złamane wersety” i chyba „Brudną robotę” muszę kupić, bo wczoraj zaczęłam ją czytać w empiku i dzisiaj miotałam się po domu, bo czegoś mi brakowało.
Nic więcej nie planuję. Co nie oznacza, że nie zostanę zaskoczona, opętana, pochłonięta przez ważne i ważniejsze książki.
Pieniądze podobno szczęścia nie dają. Powiedzcie to wygłodniałym czytelnikom na targach.
A co Wy kupilibyście na targach, jaką literaturę lubicie mieć w domu, a co pożyczacie z biblioteki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz