Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 1 września 2015

1 września

Koniec wakacji. Nawet się cieszę, bo końcówka sierpnia była jakimś obłędem. Sprzątanie, koledzy u Lu, w rocznice urodzin Misi postanowiłam się przebadać, teraz czekają mnie kolejne badania. Ale jest jakiś plan. Jeszcze zapewne przez najbliższe 2-3 tygodnie trzeba będzie się nagiąć, dopasować plan, rozciągnąć dobę jak gumę, ale potem się wszystko wyklaruje i ani się obejrzę nastaną nowe wakacje.
I tego się zamierzam trzymać.
Na szczęście upał jest okrutny, czyli taki jak kocham. I jak dla mnie może taki zostać do grudnia. Albo nawet dłużej. 


1 komentarz: