Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 8 listopada 2012

Kiler

Napisałam do profesjonalnej firmy deratyzacyjno- dezynfekcyjno- coś tam. Napisałam zgodnie z prawdą, że mam...hm nietypowy problem i nietypowy dom, bo do sufitu nie sięgnę nawet z drabiny, a jeśli nawet takie długie drabiny są to ja i tak nigdy na nią nie wlezę, bo już na szóstym szczeblu odczuwam wysokogórskie dolegliwości. Pan oddzwonił następnego dnia skoro świt. Nie mam pojęcia czy z ciekawości czy kierowany odruchem empatii. W każdym razie w okolicach południa mogłam osobiście poznać kilera os. Okazał się być miłym, dystyngowanym, siwym panem o stanowczych i stanowczo skutecznych sposobach walki z latającym robactwem. Uśmiercił osy i zapewnił nam spokój. Jeszcze kilka dni słyszałam brzęczenie w rozkołatanej duszy, ale już panuje cisza. W nocy, kiedy wszyscy śpią jedyne dźwięki jakie do mnie docierają to tykanie zegarka i trzewia lodówki, która pracuje jakby notorycznie coś trawiła.
Jesień zupełnie mnie otępiła, jak każdego roku zresztą. Nienawidzę zimna. Nienawidzę ciemności o 16 i o 6 rano. Nienawidzę deszczu, mżawki, śniegu. Jak się ściemnia dostaję obłędu w oczach i muszę coś upiec, koniecznie z dziką ilością kalorii uwalić się na kanapie i czytać.
Kanapa- dzięki matce chrzestnej Lu mamy wypoczynek, a nie kanapę. Super wygodny, mieszczący całą rodzinę, nawet jak jedna osoba akurat drzemie w pozycji zupełnie horyzontalnej. Lu dodatkowo odkrył, że nasz wypoczynek ma schowek na koce i wpadł na iście szatański pomysł, że jak ktoś z nas umrze, to będziemy mogli go tam złożyć, zamiast do trumny i kwiaty będzie się wtedy składać koło wypoczynku i świeczki też można zapalić w domu. Bardzo praktyczne mam dziecko.

1 komentarz:

  1. Gratulacje z okazji pozbycia się bzyczącego tałatajstwa;) Pomysł z wypoczynkową trumną iście praktyczny, aczkolwiek wątpię, czy ktoś chciałby/mógłby na zwłokach wypoczywać;)

    OdpowiedzUsuń