Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 8 marca 2016

8 marca

- Mamo zepsuła się szczoteczka do zębów
Jak to się zepsuła? Tydzień temu kupiłam nową, nowiusieńką, nowa generacja.
Godzinę grzebania w segregowanych śmieciach. Przerzuciłam wór papieru. Jest paragon z Rossmana. Na paczkę waty i dwa opakowania rzeżuchy.
Błysk świadomości. Robiłam porządki w torbie w sobotę, poszły wszystkie paragony do kosza pod sklepem. Nie ma.
12 w południe. Wsiadam do samochodu. Nie chce odpalić. Co za kretyn go zostawił na światłach? Ja. Wczoraj po basenie. Wiedziałam, że jak włożę kluczyk do zamka w drzwiach to otwierają się szyby, nie wiedziałam, że nie działa dźwięk przypominający o światłach. Odkryłam przy okazji, że nie działa też dźwięk na niezapięte pasy.
Otwieram maskę. A tam na akumulatorze, leży łeb szczura, ściślej mówiąc połowa głowy. Gdzie reszta?
Krótka myśl- to on zapalił światła. Ja nie bywam nierozsądna.
Sąsiadka przywozi dziecko ze szkoły. Smark. Wisi do pasa. Alergia. Ale każdego dnia może się zmienić w coś więcej. Tylko, który dzień będzie tym w którym posypie się coś jeszcze.
Mąż w pracy. Wróci jak przystało na muzyka za tydzień.
Luc zostaje w domu. Sam. Nie, z teściową. Teściowa się chyba bała, że się zarazi. Nie przyszła, zamknęła się u siebie.
- Tak uczyłem się. Cały czas. Zrobiłem wszystko co kazałaś.
To się okaże jutro.

Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz