Łączna liczba wyświetleń

piątek, 29 stycznia 2016

testy z angielskiego

Właśnie zaczęliśmy wracać do rzeczywistości szkolnej. I już mam objawy paniki. Lu rozwiązuje testy z angielskiego z poprzednich lat, przygotowując się do tegorocznej olimpiady. Na 21 pytań właściwie wszystkie ma dobrze, ale są wyjątki wymagające mojej inwencji twórczej.
Dwa goryle na obrazku. Jakie podpisy pasują do obrazka? Młody zaznaczył jedynie: „They have got big arms”. Według klucza powinna być zaznaczona również odpowiedź: „They’re fat”. Młody protestuje: „widziałaś kiedyś grubego goryla? Zwierzęta nie jedzą przetworzonej żywności, nie są grube, te goryle są muskularne, ale nie grube.”
Kolejny przykład. W których przykładach wszystkie wyrazy są owocami? Młody zaznacza trzy poprawne wersje według niego. Poprawne według klucza są dwie. Ta zła odpowiedź Lu zawiera orzechy. „Mamo orzechy przecież są owocami, ujmując rzecz z punktu widzenia biologii. Skąd mam wiedzieć jaki punkt widzenia ma ten co układał test? Skąd mam wiedzieć gdzie robi  zakupy i na jakiej półce leżą orzechy?
Te testy przyprawiają mnie o ból głowy.
Idę oglądać kolejną dramę. Koreańczycy też umieją komplikować życie. Może się czegoś nauczę.

Zastanawiam się czy Lu będzie prokuratorem, dziennikarzem śledczym czy politykiem? Rosną moje obawy…..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz