Od miesiąca ciągle nie mam internetu, to znaczy czasem mam a zazwyczaj nie mam. Szczerze mówiąc przy ilości obowiązków zaczyna mnie to denerwować i bywają dni, kiedy nie odpalam komputera, żeby nie pogłebiać depresji jesiennej.
A oto pierwsze efekty nie posiadania netu:
Piękne! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przepiekne :)
OdpowiedzUsuńSuper! Następne pewnie będą jakieś ozdoby świąteczne?
OdpowiedzUsuńMag to właśnie są już ozdoby choinkowe, świetnie nadają się zamiast bombek na choinkę.
OdpowiedzUsuńEch, ile to wartościowych rzeczy można zrobić, jak nie ma internetu;)))
OdpowiedzUsuń