Lucjan przeżył swoje pierwsze rozstania z mamą, był 3 dni na zielonej szkole. Pierwsze koty za płoty.
Zdecydowaliśmy się też wreszcie wyjechać na wakacje, z tym, że chłopaki mnie przegłosowały i lecimy do Hiszpanii.
Tymczasem jednak zbliża się koniec roku, moc zawodów, próba zdania na żółty pas przez Lu.
A ja sobie powolutku coś tam tłumaczę, ogarniam dom, trochę ogród. W przycinaniu krzewów mam pomocników.
Ale o tym niech opowiedzą zdjęcia.
Piękne kwiaty :) I ta sarenka... :)
OdpowiedzUsuńWOW, super widok za oknem :)))
OdpowiedzUsuńo kurczaki,zawsze marzyłam o sarenkach podchodzących pod moje okna..... pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńewaijolusia