Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 5 października 2014

październik

Dużo się dzieje. Dużo się dzieje w mojej głowie. Dużo w niej sprzeciwów, złości, rozczarowań. Buntuję się, rezygnuję, macham ręką, robię swoje. Mam wrażenie, że przykładam się do złego. Daję pozwolenie. Unikam konfrontacji. Nie zamierzam być Don Kichotem. Nie umiem. Nie chcę.
Na każdym kroku tak mam. Zdrowa żywność, autokary bez pasów, obowiązkowy różaniec, obowiązkowa wycieczka…..
Mam ochotę uciec, zaszyć się gdzieś w Tybecie, poznać własną tożsamość.
Nie muszę mieć, nie muszę chcieć, nie muszę…muszę. Nie wiem.
Październik. Trudny miesiąc. Miesza się radość ze zbliżającej się 15 rocznicy ślubu i smutek z powodu 9 rocznicy śmierci Misi. Obie daty dzieli zaledwie parę dni.
Diwali, masa zajęć dodatkowych, targi książki. Październik nie pozwala mi się skupić na sobie, na swoich uczuciach. Każe mi po kolei wypełniać zadania.
Na rozdrożu. Między pamięcią o ludziach, którzy nam pomagali, pomagają, o ludziach, którzy o nas pamiętają. I w zderzeniu z ludźmi, którzy z racji urzędu powinni nas wspierać, a obijamy się o nich, traktują nas jak powietrze, wydali wyrok, ocenili.
Ukrywam się pod stosem gramatyki hindi, zapadam się w ciepłej kołdrze i koję myśli z Tiziano Terzanim. Odrabiam lekcje. Pokazuję świat, odgarniając grubą warstwę fałszu i reklamowego brokatu. Próbuję być, a nie mieć. Upadam.
Stoję zaskoczona przed bezwzględną logiką własnego prawie ośmiolatka.
Czerpię radość oglądając moich ukochanych hero. Aby stanąć przed kolejnym dniem.


2 komentarze:

  1. Ja nienawidze pazdziernika!!!!! DOGLEBNIE
    Cztery lata temu w pazdzierniku umarl moj tata (6 lat temu -w pazdzierniku - babcia, jego mama). Rok temu w pazdzierniku umarl nasz kot.
    A rocznica poznania sie z moim mezem wypada dzien przed dniem smierci mojego papy.

    OdpowiedzUsuń
  2. tez nie lubię...nie października a całej jesieni
    kiedy się zbliża mam tylko czarne myśli, czekam na cos nieoczekiwanego co rąbnie w głowę i nie da się podnieść
    w życiu kilka zdarzeń poważnych, choroby bliskich, dzieci...jesień uświadamia przemijanie a to marna perspektywa

    o Misi pamiętam...już za kilka dni smutna kolejna rocznica

    malgog

    OdpowiedzUsuń