Można powiedzieć, że wiele się u nas dzieje. Chociaż sama
mam wrażenie, że stagnacja i codzienność mnie zabije.
Od ostatniego tygodnia stycznia zaczęliśmy rehabilitację
pulmonologiczną w Wieliczce. Zjeżdżaliśmy na 6 godzin do komory solnej i tam
mieliśmy zajęć w nadmiarze. Co nie oznacza, że zabrakło nam czasu na czytanie.
Może jedynie nieco zwolniliśmy. Było nam cudownie, ale trochę rozregulowaliśmy
zegary biologiczne. Młodzian posypiał w drodze powrotnej i w pełni
zregenerowany hasał do 24 albo nawet dłużej. Ja niestety nie miałam możliwości
spać prowadząc samochód, więc nieco mniej czuję się wypoczęta.
Wracamy do rzeczywistości. Próbuję ogarnąć nieogarnięte, ale
co czegoś się dotknę to widzę nowe do posprzątania, wyprasowania, umycia,
wygładzenia itp., itd.
Skończyliśmy z Lucjanem czytać druga część Olimpijskich
Herosów, czyli „Syn Neptuna”. Ja przeczytałam kryminał Roberta Galbraitha
(pseudonim J.K. Rowling) „ Wołanie kukułki”. Podobnie jak przed laty polubiłam
Harrego Pottera tym razem detektyw Strike również stał się moim literackim
ulubieńcem. Powieść czyta się rewelacyjnie. Już dawno nie czytałam kryminału,
jakoś zawsze szkoda mi czasu, ale tym razem uczyniłam wyjątek właśnie dla
Rowling. I nie żałuję. Lektura w sam raz na ferie.
Wracam jednak do mojej potężnej cegły, czyli „Biografii
raka’, fascynującej lektury.
Zagłębiłam się też w tematykę kulinarną i oglądam programy o
gotowaniu w hindi.
Zaczynam się też poważnie zastanawiać czy nie powinnam
wybrać się z Młodym do poradni, żeby sprawdzić czy aby nie przekazałam mu w
genach dysleksji. Nadal, co jakiś czas pisze liczby w lustrzanym odbiciu, myli
przy czytaniu b z d, p z b itp. No i pisze okropnie. Nawet przepisując tekst z
książki robi błędy. Wydziwiam? Przesadzam? Czy zaniedbałam?
Miliony dziwnych zajęć spowodowało, że zupełnie zapomniałam o planowanej notce urodzinowej o 43 książkach ważnych w moim życiu. No cóż, zabrałam się za to powoli i może pojawi się taki post na moje 44 urodziny.
A już bardzo niedługo wpis o krakowskim Ganeshu. Ale to jeszcze niespodzianka.